Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
W sobotę po poludniu uprzątneliśmy wszystkie niepotrzebne graciska do góry, tak aby można było bez przeszkód robić dół. W międzyczasie okazało się, że zawór od głównej rury pękł - na szczeście wszystko udało się odratować :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia