Dość nowoczesny dom piętrowy - dziennik Sylwi i Darka ZET
zaczęły się przepychanki z prądem ... pomimo że pisałem o przyłącze ziemne (kabel w ziemi) to dostałem warunki napowietrzne ... jak pojechałem do nich z prośbą o wyjaśnienie to niemiły pan powiedział mi że nie dostane ziemią bo takie przyłącze jest droższe i mogę pisać odwołanie ... co za dekle !!
oczywiście złożyłem odwołanie, opisałem wszystko dokładnie i szczegółowo i po 3 tygodniach czekania otrzymałem zmianę na przyłącze kablowe - takie jakie chciałem
zmartwiłem się trochę tym że planują podłączyć mnie dopiero w lutym 2010 roku, ale co tam ... jakoś się może uda przyspieszyć :)
niestety musiałem pokombinować trochę z prądem budowlanym na który też musiał bym czekać do 2010 roku (idiotyzm!) ... dogadałem sie z sąsiadem obok, który miał już gotową umowę o zasilenie placu budowy ... podzieliliśmy się kosztami po połowie, powiesiłem w szopie skrzynkę, podlicznik i podłączyłem się do jego prowizorki ... ciii ... to nielegalne
prąd był, szopa była, kibel był (podobno najważniejsze) ... brakowało wody ! ... na początku września zamówiłem ekipę do wiercenia studni
panowie przyjechali w sobotę i w ciągu kilku godzin wywiercili 37 metrową studnie wąskorurową (abisynka czy jakoś tak) i zakończyli zaworem zwrotnym ... którejś soboty wykopałem z ojcem głęboki rów i podciągnęliśmy wodę do szopy w której postawiłem hydrofor ... po małych problemach z zassaniem wody w końcu miałem swoją wodę !!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia