Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
Ciąg dalszy opowieści z placu budowy....
Łazienka już prawie wykafelkowana Kubą z Tubądzina - wygląda rewelacyjnie, a mój przyszły mąż okazał się genialnym fachowcą, bo muszę się pochwalić, że to ona sam kładł te kafle i położył je lepiej niż nie jeden fachura. Pozostało jeszcze tylko obudować zestaw podtynkowy oraz pofugować wszystko na końcu i wstawić kabinę kibelek i umywalkę, no i można przejść do obróbki korytarza.
W czwartek przywożą mi ziemie do gródka, także cały weekend będzie akcja rozsypywanie ziemi po całym terenie i grube sianie trawy.
Dzisiaj tyle radości przyniosło mi obserwowanie jak wszystko budzi się do życia - na szczęście po jesiennym sadzeniu, wszystko się ładnie przyjęło :)
Oj aż chce się żyć ! :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia