Dziennik GIERGI - marzenia z dzieciństwa
W zapędzie zapomniałam napisać, że niedawno minęły 2 lata od kiedy rozpoczęliśmy budowę naszych PAPROCI TARRA!!! Ale ten czas mknie jak szalony:)
Chcielibyśmy się jak najszybciej wprowadzić ale jak na razie jak ja to mówię"wieje po oczach". Cieszę się, że chociaż łazienka już na wykończeniu - pozostało jeszcze dobrać kolor fugi (jak zawsze pomiędzy nami wsytąpiła niezgodność :) - mój się uparł na jakieś jaskrawe kolory, ja absolutnie na spokojne. I jak myślicie ? Stanęło na moim :)
Także jutro trzeba jeszcze do listy zakupów dopisać fugę!
Korytarz jest już na ukończeniu.
Obiecuję, że w weekend wstawie fotki.
Zawsze w pośpiechu jadę na działkę i rzeczą która nagminnie zapominam jest aparat. Proszę o wybaczenie i cierpliwość.
Muszę się również pochwalić (na tematy niebudowlane), ze wczoraj ukończyłam edukację na podyplomówce :))) Z jednej strony się cieszę, a z drugiej czegoś będzie brak. Tych spotań weekendowych i w ogóle. Chociaż kieszeń trochę odpocznie i może znów się napełni...chociaż na horyzoncie ślub i wykończeniówka, która wykańcza :)
Przełożyliśmy termin montażu szafek kuchennych na koniec czerwca, aby podreperować budżet i zdążyć z wszystkim na czas. Tak i tak podziwiam mojego, ze samemu poszła mu sprawnie ta łazienka i korytarz fiu fiu jak ktoś chce to potrafi - ciekawe czy parkiet w salonie i podłoga w kuchni mu tak samo pójdzie. ciesze się, że jak na razie nie narzeka :)
Wczoraj rozmwiałam, że znajomym w sprawie pracy...trzymajcie kciuki ...oby się udało, bo jestem na skraju przepaści :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia