Dziennik budowy. Izabelka i Januszek
tranzakcje udaly sie jednak wlasciciel naszej wymarzonej dzialeczki wystraszyl nas karami w przypadku wplacenia teraz zadatku a pozniej ewentualnej doplaty, niestety zbyt duze ryzyko, wszytsko by bylo akurat na styk, i troche trzeba byloby kombinowac, zreszta nie tylko my ( jednym slowem mowic kicha://) troche przygnebila mnie ta cala sytuacja ale nie poddalismy sie tak jak pisalam wyzej, narazie na kilka lat bedziemy szukac naszego gniazdka M-2 bo na tyle nas aktualnie stac, a w przyszlosci za kilka lat wybudujemy sobie nasz wlasny maly domek, nic straconego i nie poddamy sie :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia