Dziennik Marty i Dawida (CODZIENNY)
Tak dawno nic nie pisalam w dzienniku....
Zdjecia w wiekszosci niewidoczne - transfer na serwerze - moze uda mi sie je poprzerzucac gdzie indziej, a przynajmniej czesc z nich..
Wrzuce troche zdjec, bo choc niewiele, ale zawsze cos sie zmienilo
Robimy ogrodzenie - wsrod wrzaskow sasiada - o tym moze sie rozgadam innym razem
Dom konczy "sie" ocieplac, w przyszlym roku na wiosne bedziemy tynkowac.
Troche "ogrodka" znowu ogarnelam Taraszmienil swoj poprzedni wyglad
W srodku dalej nie podokanczane - heh, lenistwo... ale srodek zostaje na zime Choc nie, polozylismy dekor w miejscu "wyspy" miedzy kuchnia a salonem - toz to przeciez tez osiagmniecie
Wrzuce fotki, pozdrawiam,
Marta
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia