Chatka Azymutów
Dziś lekko się ruszyło. Odebrałam mapki dc projektowych (moj geodeta robił je raptem rok i 3 miesiące... ale są! :) )
Zawiozłam je do projektanta, miałam mu podac bez słowa ale kiedy weszłam on rozpromieniony uśmiechem mowi- mam cos dla pani :)
dostałam rysunki dachu na domu i budynku gospodarczym, mogę już zacząć wyścig z czasem w hurtowniach i szukać pilnie dekarza. Wątpliwa sprawa czy jeszcze na ten sezon kogoś dobrego znajdę...
Na działce stoi woda, bardzo dużo wody. Niby opady nie były tak wielkie a zalega sporo. Do tego sąsiadka wyprowadziła swoją rynnę od domu przez pół ogródka i z jej dachu leci wprost na moją działkę... Ręcę opadają Nie lubie takich sytuacji ale chyba czeka nas powazna rozmowa. Poprzedniej wiosny "zaklejałam" dziury w podmurówce ogrodzenia pomiędzy naszymi działkami- zrobione w tym samym celu...
Rozumiem ze przez kilka lat działka była niezamieszkała i wtedy można było demolki robić i wodą z całej wsi zalewać. Ale ja teraz czekam jak mi obeschnie i każdy dzień sie liczy. Jak mozna byc tak bezmyslnym...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia