Chatka Azymutów
mobilizacja do uaktualnienia dziennika dojrzala
Od kwietnia tyle czasu, ciężko w paru zdaniach napisać. Najważniejsze co się w tym czasie wydarzyło to narodziny mojej córeczki Amelki http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/17.jpg
... która za kilka dni będzie juz miała 3 miesiące naprawdę nie wiem kiedy to zleciało....
w sprawach budowlanych... jednak nam nie wyszło. Pozwolenie odebrałam ale bardzo długo czekałam na uprawomocnienie, naczelnik wymyslał wciąż nowe przeciwności i kolejne terminy. Bylismy przerażeni cenami materiałów budowlanych i niemożnością ich kupienia w przyzwoitym terminie.
Przyjście na świat Amelki wyłączyło mnie na pewien czas z tego tematu. Kiedy już jako tako się unormowało i mieliśmy zaczynać mąż zadzwonił do murarza jak tam z terminem. Murarz bez owijania w bawelnę zrobił nas... nie powiem w co stwierdził, że ma inna budowę i nie ma dla nas czasu w tym roku. Znajomy... nawet nie chciał umowy podpisać bo przecież się znamy a jak pani zalezy to podpiszemy jak juz będziemy na robotę wchodzić. Zostaliśmy na lodzie... co prawda w jakiś tam porywach chwytałam za telefon i wydzwaniałam po róznych z ogłoszenia, albo objezdzalam okoliczne budowy ale takie szukanie na ostatnią chwilę to bez sensu... Co prawda przez znajomego (projektanta) znaleźliśmy jedną taką ekipę, ktora byłaby baaardzo chętna na ta robotę ale... spóźniliśmy się kilka dni- wlasnie podpisali kontrakt i wyjeżdzają do Francji aż do końca roku... Stwierdziliśmy, ze skoro tak to trzeba to odłożyć... Czekała nas jeszcze poważna rozmowa z dekarzem z którym przecież mieliśmy podpianą umowę. Kolejny raz okazał się NORMALNYM człowiekiem, zrozumiał sytuację i przełożyliśmy umowę na wiosnę przyszłego roku. Nie było mowy o żadnych karach choć i taki obustronny zapis w umowie istniał. To jest po prostu porządny facet i dobrze robi. Powiedział, że o robotę ma kilka telefonów dziennie i ktoś kto zadzwoni jutro na pewno się ucieszy... My równiez bardzo się ucieszyliśmy mimo calej tej sytuacji...
Na tą chwilę w sprawie budowy nie robimy więc nic. Może to i dobrze, ze tak się stało...
poniżej zamieszczę lepsze fotki projektu naszego domku
Znam go tak dobrze ze mogłabym narysowac i zwymiarowac go z pamięci
miejsca czarne oznaczają to co już istnieje,
paskowane co będzie zamurowane/domurowane
a kropkowane to co będzie zburzone/ wybite (otwory okienne i część scianek)...
rzut dołu (kuchnia połączona bądź nie z salonem, łazienka dla gości, korytarz i nasza sypialnia wraz z łazienką)
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/rzutd.jpg
i rzut góry (niby poddasza, 3 pokoje dla dzieci, łazienka i miejsce w przyszłości na saunę)
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/rzutgora.jpg
elewacja południowa z wejściem (wraz z tarasem i okno kuchenne, na górze poczwórne okno kolankowe)
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/domelewpldn.jpg
elewacja północna (tak domek będzie wyglądał od drogi (podłużne wysokie okno witrażowe klatki schodowej) oj wieś nas chyba za to nie polubi...
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/elewpoln.jpg
elewacja zachodnia (na dole okna salonu i kuchenne, na górze pok dziecięcego)
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/domelewzach.jpg
elewacja wschodnia (okna naszej sypialni i łazienki, na górze pokoju i lazienki)
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/domelewwsch.jpg
i jeszcze budunek gospodarczy:
od wjazdu w strone drogi podwójny garaż, dalej w głębi pomieszczenie na kotłownię z wejściem przez cos w stylu letniej kuchni- spiżarki, nastęnie 2 pomieszczenia gospodarcze na rowery narzędzia kosiarki itp. np na jakieś mięciuśkie zwierząka o których mój mąż nie chce słyszeć
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/budgosprzut.jpg
elewacja zachodnia czyli to co będziemy mieli "od podwórka"
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/budgospelewzach.jpg
i północna- wjazd do garazu, południowa- wejścia do pom gosp.
http://i160.photobucket.com/albums/t194/mocca_2007/budgospelewplnpldn.jpg
jako że dach na bud gosp będzie równie stromy jak na domu, a planujemy w nim strop pozostaje nam spore pomieszczenie na strychu. Zastanawiamy sie czy nie wstawić tam z 1-2 oknien dachowych by doświetlić i... stół z piłkarzykami i biladrowy i projektor na ścianę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia