Chatka Azymutów
faktycznie wielka przerwa pisaninowa nastąpiła
ale to znowu nie znaczy, ze nic się nie działo...
ostatnie tygodnie upływają nam na porządkach pobudowlanych i rozmyślaniu. Jak wszystko dobrze pójdzie w najblizszym czasie wpadnie nam niespodziewanie trochę dobrej gotóweczki z którą to wlaśnie wiązemy nasze planowanie
wczoraj prawie uporaliśmy się z wszystkimi deskami budowlanymi zwalonymi na ogromnej kupie. Dojechał moj tata, ktory 3 dni dzielnie wyciągał wszelkie gwoździe, to co się dało zostało ułożone, część przezuciliśmy przez płot sąsiadkom na spalenie, niewielka część czeka jeszcze na odgwożdzenie.
ciągle jeszcze wygrabiamy i wykopujemy gruz, to chyba nigdy się nie skonczy. Ogródek między domem a płotem udało mi się pięknie oczyscić i nawet przekopać
cieszy mnie, ze wreszcie doprowadziłam łąkę do stanu, kiedy to wjezdzam kosiarką i na jednym baku bez większego wysiłku w ciągu 2-3 godzin wszystko pięknie równiutko koszę. Tak mogę raz w tygodniu... Az sasiedzi podziwiają.
nie pamiętam czy pisałam ale udało mi się wypchnąć palety zawalające pół podwórka. Zabrał je sobie sąsiad ślązak_maruda. Chciałam za nie duzą dobrą czekoladę a dostałam... sloik ogórkow i grzybków...
sąsiad ślązak_maruda gadał bez przerwy...
- a te okna dachowe to czymu ni takie samy jak te na dole
- a tyn taras wam spieprzyli bo woda stoi
- a te slupy to kiedy bedzieta malowac bo to juz dawno powinny byc oheblowane i malowane bo na sloncu pynkają (niby ze farba zapobiega pękaniu? )
- a ocieplenia robita? bo jo to ciągłem 2 sciany naroz i już mom ciepło
- a po co wom tako kotlownio duzo, my momy kominek i grzeja elegancko
- a taryfa nocno macie? powinniscie miec, jo mom
- u mnie na taryfie woda sie grzeja w nocy, kompimy sie po 22 bo wtedy taniej
- a jakies sciezki robita? juz bysta mogli robic.
- a tu to powinnista tyz zrobic taras (2 duze okna z salonu)
a na koniec
- z tymi sloiczkomi to co robita, bo jak zjeta to jo wezme je spowrotem na przetwory
co mi sie jeszcze przypomni to dopisze...w kazdym razie po jego wizycie rozbolała mnie glowa i ogarnęło ogólne "rozdrażnienie" i jak przyszedł po południu po resztę to się ewakuowałam do kolezanki...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia