Chatka Azymutów
muszę to napisac koniecznie
wczoraj wywieźliśmy z mieszkania stół z krzesłami, bo tu mało miejsca a tam już może stać i się przyda. Został więc rozkręcony i zniesiony do samochodu.
Dzisiaj rano wychodzę z dziećmi do przedszkola- leci nasza sprzątaczka, zagląda do samochodu i widząc jakies kocyki dzieci (które walają się po samochodzie od miesiąca) mowi- o, widzę ze już jakaś wyprowadzka
jak ja tej baby nie lubie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia