Dziennik budowy inżyniera Mamonia
Dzień trzeci
Około 8.00 doszło do planowanego spotkania Wykonawcy, Kierownika i Inwestora na placu budowy. Ogólnie było konstruktywnie i przyjemnie. Wykonawca powiedział mi, że wieczorem zadzownił do niego pan Wiesiu (ten, który wczoraj machał łopatą w wykopie) cały przerażony, że on sam jeden nie zdąży wyrównać wykopu, przygotować i ułożyć zbrojeń. Więc Wykonawca mając na to jeden dzień rzucił znaczne siły - 5 ludzi. Efekt jest taki, że wykopy są wykończone, ułożona folia no i gotowe zbrojenia, ale betonowanie przełożyliśmy z czwartku na piątek, bo w czwartek muszę być w pracy.
W wolnych chwilach poprawiam i aktualizuję arkusz prognozowanych kosztów budowy stanu surowego zadaszonego. Co rusz poprawiam jakieś pozycje, a kwota całkowita wciąż wynosi około 90 000. Czyżbym czegoś znaczącego nie uwzględnił? Aha - w tej kwocie nie mieści się projekt ani wynagrodzenie Kierownika (któremu jednakowoż ZAMIERZAM zapłacić - co podkreślam ponieważ on również bywa na tym forum ).
Dziś pstryknąłem kilka zdjęć zwykłym aparatem, więc na efekt trzeba będzie trochę poczekać. Może jutro skołuję jakiegoś cyfraka ...
pozdrawiam
cdn ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia