Dziennik budowy inżyniera Mamonia
Środa i czwartek - trochę lepiej
W środę położyli pierwszą warstwę bloczków, a wczoraj, korzystając z chwilami dobrej pogody, poszli ostro. Większość ścian fundamentowych ma już docelową wysokość 6 bloczków. Byłem na budowie z miarą i jestem mile zaskoczony. Wymiary się zgadzają z dokładnością do kilku milimetrów, sprawdziłem też (Pitagorasem) dwa kąty i są proste . W dwóch miejscach są przygotowane przepusty do kanalizy, ale właśnie przypomniałem sobie, że ZAPOMNIAŁEM o przepuście do rury doprowadzającej powietrze do kominka trzeba zaraz coś wymyślić i ratować sytuację.
Plany na następne dni są ambitne, ale kto wie czy nie wezmą w łeb z powodu pogody Wymyśliłem, że ściany mają być dysperbitowane również od środka, ale na razie są całe mokre i trzeba czekać. Jak to jest z tym dysperbitem? Wyczytałem, że jednokrotna warstwa to np 0,8 - 1 kg/m2, a wystarczającą ochronę daje grubość powłoki 2 kg/m2. Tymczasem czytałem, że daje się jedną warstwę rozcieńczoną, a drugą normalną - z tego na pewno nie wyjdzie 2 kg/m2. Jak robiliście? Ile warstw wewnątrz, a ile na zewnątrz fundamentu?
Później jeszcze zasypywanie fundamentu i kanaliza podpodłogowa. Nie wiem jak to będzie, ale wychodzi mi, że do zasypania potrzeba około 130 ton pospółki. Z kolei beton na podłogę ekipa ma kręcić sama. W projekcie mam B12 (jest wogóle taki?) Myślę, że nawet jak wyjdzie słabszy to i tak będzie dobry - jak myślicie: czy jak wyjdzie słabszy to się coś stanie?
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
ciąg dalszy mam nadzieję nastąpi...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia