Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    95
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    126

Dziennik budowy inżyniera Mamonia


inż. Mamoń

440 wyświetleń

Koniec 4 tygodnia budowy

 

 


Od rana pojechałem na rozmowy z cieślą i dekarzem. Pokazywali mi swoje dachy, widziałem więźbę w trakcie budowy i wygląda to nieźle. Kończyłem już rozmowy jak zadzwoniła komóra - był to Wykonawca. Pytał czy mogę przyjechać i dostarczyć rury, bo chce rozprowadzić kanalizę. Pojechałem i zawiozłem rury. Na budowie czekał Wykonawca i trzech sztyftów od kanalizy. Obejrzeli co przywiozłem, porozkładali rury, nic im nie pasowało i zaczynają wymyślać co potrzeba, a żeby było śmieszniej - do układanki nie pasuje im żaden z elementów, które przywiozłem. Na to ja - czy może być tak a tak? Popatrzyli i mówią, że może - zaraz się okazało, że rury pasują, wszystko układa się w sensowną całość i brakuje tylko trochę elementów. Spisaliśmy co potrzeba i pojechałem do LEROYa. W międzyczasie Wykonawca powiedział, że facetowi od żwiru zepsuł się samochód i będę musiał JA załatwić ten żwir na poniedziałek, chociaż umówiliśmy się, że on załatwi go sobie sam i to na czwartek.

 


Tak naprawdę wkurzyło mnie nie to, że muszę sam załatwiać żwir, ale że był to tylko kiepski wykręt aby nie pracować. Ludzie byli mu potrzebni na innej budowie. W ten sposób zamiast robić beton na gruncie w czwartek i piątek (tak planował kilka dni temu) będzie go robił w poniedziałek i wtorek, potem przerwa aby trochę związał i widać, że wielkiego murowania w przyszłym tygodniu raczej nie będzie.

 


Ludzieeeee!!! Momentami mnie ponosi. Niby nie mogę się przyczepić bo jak dotąd robi dobrze, a małe przekroczenie czasu pierwszego etapu wyniknęło z pogody, a nie z jego winy. Ale teraz to zaczyna wyglądać gorzej. Wkurza mnie, że on nic nie planuje naprzód, a jak planuje to i tak nie zrealizuje. Nie było go stać, żeby powiedzieć o kanalizie dzień naprzód - zadzwonił rano, że to już teraz, zaraz. Wkurza mnie burdel na budowie, deski, folie, palety, wiadra od dysperbitu...

 


Żwir załatwiłem z małżoncią na jutro rano i mam szatański plan. Zadzwonię do Wykonawcy i powiem, że można robić w sobotę . Oczywiście jak się domyślacie pomysł mu się nie spodoba i nic z tego nie będzie, ale zyskam na przyszłość dobry argument jak przyjdzie do rozmowy o sianku

 

 


Teraz małe podsumowanko. Kończy się 4 tydzień budowy, a u mnie nic wielkiego nie widać. Nie ma: podłogi na gruncie, izolacji pionowej z zewnątrz, ocieplenia fundamentu. Na pocieszenie jest za to jakiś metr ścian parteru. I to wszystko ...

 

 


Pozdrawiam !

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...