Dziennik budowy inżyniera Mamonia
Wtorek - 37 dzień budowy ...
Małżoncia nie mogła pojechać na budowę z powodu znacznej temperatury, a mi zepsuł się samochód . Jakoś z pomocą kolegi powiązałem go sznurkami i powoli ruszyłem do serwisu. Jazgot był nieziemski aż się ludzie oglądali i robili taaakie gały Koniec końców udało mi się dotrzeć do serwisu bez holowania, samochód będzie zrobiony być może już koło 20.00. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie kaska. Wyniesie to coś koło 7 - 8 stówek
Najgorsze jest, że nie wiem co na budowie, czy np. czegoś nie spieprzyli Dwoma różnymi transportami miały przyjechać strop i nadproża. Nie wiem czy przyjechały, a jeśli tak, to czy skiprowali to na moją działkę, czy nie gdzie indziej
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, a wśród nich Państwa MMMD oraz RKJN
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia