Dziennik budowy inżyniera Mamonia
Rozstanie z murarzami - nareszcie ...
Według umowy moi murarze mieli skończyć 13 listopada, ale niestety odrobinkę im się omsknęło i w efekcie skończyli 23 grudnia . Pewnie skończyliby dzień wcześniej, ale był taki mróz, że nie mogli kręcić błota (znaczy zaprawy). Natomiast 23 ociepliło się radykalnie i wreszcie wymurowali moje dwa schody wejściowe i wypełnili betonkiem. Pogoniłem ich jeszcze z poprawkami różnych rzeczy niedokończonych albo skopanych i nadszedł wreszcie moment rozstania. Zapłaciłem ostatnią (czwartą) ratę i definitywnie zakończyłem współpracę z panem R.
Cały czas się zastanawiam jak oni mogą wychodzić na swoje, mając tak żenujące tempo prac. Niby mieli jednocześnie dwie budowy, ale mimo wszystko. Porównałem ich sobie z cieślami. Cieśle pracowali u mnie niecałe 5 dni i skasowali około 2700 (było ich na trzech). Murarze pracowali u mnie 16 tygodni czyli około 110 dni. Było ich u mnie na ogół 3 chociaż cała ekipa liczy 5 osób dzielonych w zależności od potrzeb na obie budowy. Gdyby mieli podobne stawki i wydajność jak cieśle to powinni zarobić u mnie ponad 50 tysięcy, a tymczasem dostali coś koło ćwierć tej kwoty...
cdn ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia