Dziennik budowy inżyniera Mamonia
Stan surowy prawie zamknięty
Cieśle pracowali przy dobrej pogodzie, ale zanim wszedł dekarz złapał mróz i napadało trochę śniegu. Tak więc już po raz drugi na stropie miałem około 10 cm śniegu - za pierwszym razem było to w drugiej połowie listopada wkrótce po wykonaniu stropu. W środę przed świętami dekarz skończył zamykanie budynku folią. Bardzo odetchnąłem bo właściwie jest to jakieś zabezpieczenie budynku. W czwartek wygarnąłem śnieg z mojego przyszłego domu i od tego momentu zaczyna się suszenie murów, stropu i więźby.
Zabijanie okien zacząłem już na początku grudnia, ale musiałem przestać bo okazało się, że genialni murarze zrobili za nisko parapety. Później zabijałem okna i drzwi balkonowe jeszcze w czwartek i w piątek (wigilia). Na dzisiaj (poniedziałek) został wielki otwór na drzwi tarasowe o szerokości 270 cm. Mniejsze otwory (okna) zabijałem wstawiając palety obite folią albo ramki z listew również obite folią. Ramy i palety przygotowywałem na podłodze, a następnie już obite folią wstawiałem w okna i klinowałem ze wszystkich stron. Natomiast dwoje drzwi balkonowych o szerokości 150 na poddaszu robiłem już inaczej. Wewnątrz otworu zbijałem ramy (z łat pozostałych po dekarzu) starannie je dopasowując i klinując. a folię przybijałem już do umocowanych ram.
Dzisiejsze zabijanie drzwi tarasowych 270 x 255 to była naprawdę twórcza robota ciesielsko - budowlana . Na dół poszły kawałki krokwi, a na boki i na górę deski szalunkowe. Wszystko zrobiłem całkiem sam, a wymagało to pokombinowania bo nikt nie mógł mi nic przytrzymać. W sumie wypełniłem otwór konstrukcją ramową dzieląc go na osiem części. Wszystkie deski są pomocowane na wcisk (zrobiłem to tak, że prawie nie używałem piły) i solidnie pozbijane gwździami.
Powiem Wam, że takie wbijanie 8 i 12 centymetrowych gwoździ w deski i belki to dla inteligenta wielka rozrywka i satysfakcja Nie jestem ekspertem od bicia gwoździ, ale wcześniej przyglądałem się jak robili to cieśle. Właśnie wtedy zauważyłem ze zdziwieniem, że gwoździe można wbijać również na ukos . Dzisiaj mogłem to sobie praktycznie poćwiczyć.
Po skonstruowaniu ośmioczęściowej ramy w całym otworze tarasowym nadeszła dla mojej konstrukcji chwila prawdy. Stojąc poza budynkiem zacząłem przybijać deski poziomo rozpoczynając od dołu. Oczywiście cała rama mogła od uderzeń wpaść do środka, ale nic takiego się nie stało. W sumie cała rama nawet nie drgnęła mimo, że przybijając deski zdrowo tłukłem młotem. Deskami zabiłem nieco ponad połowę wysokości otworu, a górną część zamierzam zabezpieczyć folią aby we wnętrzu było jaśniej.
cdn ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia