Budowanie naszego Faworyta
Wykorzystujemy "załamanie" pogody i odpuszczenie zimy... Od poniedziałku na dachu się dzieje... Trzech dzielnych panów twardo walczy z deskowaniem! Jutro, najdalej w sobotę kończą!!!! Efekt finalny oczywiście przedstawimy na zdjęciach! Tak się już "domowo" zrobiło jak wiatr nie hula...
Wczoraj próbowaliśmy zamówić okna, ale... nie obyło się bez niespodzianek! Otóż okazało się, że nasz wykonawca kolejny raz zrobił coś "po swojemu".... Czasem myślę, że niepotrzebnie wywaliliśmy 2tys na projekt!!!! Trzeba było kupić skrzynkę wódki i dać murarzom!!! Coś by zbudowali i tak przecież nie korzystali z gotowca!!!!
Wracając do okien - o wykuszu szkoda mówić, więc odpuszczam (brak sił i energii) okazało się, że okna w lukarnach od frontu (w łazience i pokoju gościnnym) są różnej szerokości - chociaż powinny być identyczne!!! i nie chodzi tu o 1-2cm tylko 8!!!! To jakiś koszmar... Musimy to teraz jakoś uśrednić...
Chyba jutro już ostatecznie złożymy to zamówienie...
Szczerze mówiąćc dopiero teraz zaczęliśmy zastanawiać się nad niektórymi elementami projektu faworyta np. okna w lukarnach (z jednej strony kawałek murka, a z drugiej dostawione do ściany????) - wygląda to trochę dziwacznie..., szkoda że dopiero teraz się temu przyjrzeliśmy... Tak samo wykusz - z jednej strony trochę murka, a z drugiej dostawiony do samego narożnika (symetria tylko z zewnątrz????)
Ale trudno- za późno na zmiany, jakoś to przełkniemy...
Pojawiła się zmiana koncepcji - chyba - dotycząca luksferów w garażu. Pod wpływem sugestii pana, z którym spotkaliśmy się na budowie w sprawie wykończeniówki, chyba zrezygnujemy z luksferów (już teraz są z nimi same problemy, a co będzie później...). Otóż pan ten twierdzi, że będą przymarzać???? Może prościej będzie zrobić tam zwykłe okno, takie jak w kotłowni... (tylko uchylne, z możliwością otwierania do mycia???) Do jutra to jeszcze przemyślimy...
Brama już czeka... Facet był dzisiaj wycenić pracę pod jej zamontowanie (czyt.poprawki po partaczach ) czyli wyrównanie i wytynkowanie. Koszt bagatela 250zł i potrzebne materiały, które kupiliśmy ok 90zł!!! Tak to jest jak ma się miękkie serce... Trzeba było wykopać!!!! A tak - będziemy płacić za coś, za co już zapłaciliśmy... Życie... Ale przynajmniej ma przyjść jutro o 8 i to zrobić. Gaduła straszny, ale może dobry fachowiec???? Oby...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia