WIELKA IMPROWIZACJA - dziennik budowy powieść w odcinkach
29 października
Na działkę dowożą bloczki betonowe, mam nadzieję, że nikt ich nie ukradnie.. chociaż nie powinni, bo to ciężkie jak cholera
Przychodzi docelowy agregat i chociaż o to jestem spokojna.. ale niepokoi mnie to, ze nie zrobiliśmy próby pompy do wody..
Dzieci zostawiamy z teściową i po przyjeździe męża z pracy jedziemy próbować..
Nie działa .. pompa zasysa powietrze i nie leci.. siedzimy na działce po ciemku (tylko w świetle reflektorów samochodowych), jest zimno i jesteśmy coraz bardziej zdenerwowani
Wspólnie dochodzimy do wniosku, że pompa ma za małą moc i musimy ją wymienić..
30 października
Mąż wstaje o 6 rano i jedzie po pompę z zasobnikiem wody, na działkę docieramy w tym samym czasie, ja z agregatem mąż z nową pompą..
Mamy nadzieję, ze uda się szybko podłączyć pompę i że zaczną murować, bo pogoda śliczna
Przywożą cement i piasek i właściwie panowie sią gotowi do pracy, ale..
Z pompą schodzi się około 4 godzin, w międzyczasie okazuje się, że nowiutki agregat o mocy 4,5 kW nie jest w stanie pociągnąć betoniarki 1,1 kW.. Coś jest ewidentnie nie w porządku
Okazuje się, że kupiłam jakąś lewiznę dzwonię do firmy z Ząbkowic Śląskich i mówię o co chodzi.. wykręcają się, każą zadzwonić w poniedziałek, bo nie ma szefa itd..
Dzwonię do pana koparkowego, który ściągał mi humus i żebrzę o agregat.. w 5 minut załatwiamy sprawę, podjeżdżam do niego do domu, żona daje mi agregat, nie chcą kaucji, upieram się chociaż na spisanie mnie z dowodu..
i tak oto za 20 minut na budowie ląduje porządny. mocny agregat prądotwórczy, na którym betoniara aż skacze :)
wyjeżdżam z działki pod pretekstem odebrania synów ze szkoły, a tak naprawdę mam ochote się rozryczeć z nerwów i bezsilności
Alekiedy wracam za jakies 2 godziny, wszystko jest super
Pompa podłączona (źle skręcone były uszczelki czy coś tam..), agregat chodzi, no muruje się..
Pod koniec dnia wygląda to tak:
http://img140.imageshack.us/i/img0959rt.jpg/" rel="external nofollow">http://img140.imageshack.us/img140/766/img0959rt.jpg
http://img263.imageshack.us/i/img0964n.jpg/" rel="external nofollow">http://img263.imageshack.us/img263/7286/img0964n.jpg href="http://g.imageshack.us/img263/img0964n.jpg/1/" rel="external nofollow">http://img263.imageshack.us/img263/img0964n.jpg/1/w640.png
31 października
W sobotę rano o 7.15 dzwoni szef ekipy i mówi, że są i że się robi.. no bardzo fajnie ale czemu o tej porze? W sobotę?? Jak nawet moje dzieci śpią jeszcze?
Deklarują się pracować do 13, potem jadą na świąta do domu.. ale w poniedziałek o 8 rano już mają się zameldować na posterunku.. zobaczymy.. dużo słyszałam o terminowości fachowców
Jutro też mam zamiar powalczyć o zwrot kasy za agregat odeślę im to dziadostwo i nie interesuje mnie żadna naprawa!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia