GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Od dnia dzisiejszego mam urlop.... Całe dwa tygodnie. Musze troszkę odpocząc od spraw słuzbowych i...... no co, pewnie myslicie, że wyjechac gdzieś na wczasy....Nic z tego :) Tegoroczny urlop ( chyba po raz pierwszy ) spędzę nigdzie nie wyjeżdżając......tylko na działkę i spowrotem...
Tak prawdę mówiąc, to czekałam na ten urlop tak jak zawsze, kiedy gdzies tam sobie wyjeżdżaliśmy. Tyle tylko, że tym razem myslą przewodnią była budowa.
JA PO PROSTU CHCĘ SPĘDZIC DUŻO CZASU NA NASZEJ BUDOWIE. OD RANA DO WIECZORA
I tak właśnie było dzisiaj. Po raz drugi zrobiłam generalny porządek w domu. Pierwszy raz to było zaraz po wyjściu "fachowców"
Mówię Wam, jakie to przyjemne uczucie sprzątania we własnym juz stojącym domku. Pewnie później będzie z tym gorzej ale teraz jest jak najbardziej oki.
Jutro będzie wielkie ognisko, bo trzeba spalic te wszystkie niepotrzebne smieci i mam nadzieję, że pogoda będzie taka sama jak dzisiaj, czyli piękne słoneczko
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia