GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Następnego dnia to znaczy 11.10.2007 mój mąż razem z kolegą budowlańcem wstawiali okna.....
http://images22.fotosik.pl/189/e8ba8ae673ed6a70med.jpg
http://images22.fotosik.pl/189/f4fffd326ddf4788med.jpg
a 12.10.2007 na budowę wjechała koparka. Jako, że jednak w nocy padał ulewny deszcz, glina okazała się okropna i Pan Koparkowy miał straszny problem, żeby zakopać nasze dziury przed domem...Niestety, zmarnował bardzo duzo czasu, żeby zrobić nam nowy krajobraz księżycowy.....
http://images30.fotosik.pl/102/ed2c530a306fec34med.jpg
Teraz muszę poczekać - może pogoda będzie łaskawa i nie zapoda nam deszczu na północy przez kilka dni, to znowu zaprosze do siebie koparkę, żeby znowu wykopała mi dziurę na oczyszczalnię i jednocześnie po zamontowaniu oczyszczalni definitywnie wyrównała teren. Miałabym juz w ten sposób zabezpieczony teren przed domem na zimę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia