GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Panowie od rekuparatora i owszem wczoraj przybyli i podłaczyli rury do nowej centrali jak również jedną pozostała rurę do wiatrołapu..... i uważali pracę za skończoną. Dzisiaj jeden z nich zadzwonił i mówi, że chcieliby sie rozliczyć. Ja grzecznie pytam .... ale z czego, przeciez jeszcze nie jest skończone? A na to jeden z nich - słyszę w tle rozmowy- ...."co jest k.... do kontaktu nie umie se włączyć?"....Dalej grzecznie odpowiadam, że do kontaktu "umie se właczyć" ale przecież rury wiszą sobie smutno i czekają na anemostaty.... Pan do mnie ... ale nie ma Pani sufitów u góry... a ja na to.... ale na dole mam.. W końcu stanęło na tym, że oni nie mają czasu bo tyle roboty mają....
Mówię im dobrze, poczekam ale i tak nie zapłacę wczesniej niż wykonacie pracę do końca. No i cóż? Pan powiedział, że dobrze jutro podjadą i zamontują anemostaty i uruchomią rekuperator..... To w końcu teraz im zależy, żeby dostać kasę a nie mnie.....
A tu moje smutne rury od wentylacji.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia