Willa Jazgotka
Betonu poszło ponad 25 m3.
Samo zalewanie trwało 2,5 godziny.
Zaczęli od podciągów i wieńców.
Później zalali środek.
A na koniec pogrubiony pas (pod słupy) na środku, wzdłuż budynku.
Beton na całym stropie został zawibrowany.
Na koniec wypoziomowany i zatarty. Zacieranie trwało 3 godziny.
Po kolejnej godzinie można było już swobodnie chodzić po betonie i polewać go wodą.
Po zatarciu i polaniu stropu budowlańcy zabrali się sprzątanie pobojowiska przed nowym domem. Bardzo mnie to ucieszyło.
Byłem w jeszcze większym szoku gdy przy kolejnym przyjeździe na budowę zobaczyłem,
że zabrali się za kręcenie stremion na słupki i wieniec na poddaszu użytkowym.
Kasia dumnie stwierdziła, że wzięli sobie do serca moje słowa.
Powiedziałem je gdy narzekali na ilość stali na strop ("jak nie chcą zbroić to mogą już jechać do domu, przecież nie robią tego dla mnie").
Oni argumentowali swoje żale, wątpliwym wg mnie, doświadczeniem.
Ja natomiast pokazywałem im projekt i powtarzałem słowa inspektora.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia