GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Ciąg dalszy......
Roboty ziemne jako, że prowadzone ręcznie, trwały do godziny 16. W międzyczasie j Pan koparkowy wyrywał nam drzewa z korzeniami w miejscu gdzie przed tarasem planuję zrobić trawnik i rabaty kwiatowe. Trochę tych drzew nam wykopał z czego bardzo sie cieszę, bo to oznacza mniej pracy dla mojego męża.... :) :) :)
I pomysleć, że tutaj gdzie stoi dom tez kiedys był las....a teraz stoi domek z tarasem i dużo przestrzeni przed tarasem.....
Oczywiście wszystko jest legalne i pozwolenie na wycinke lasu też mam, żeby nie było...... :) :) :)
Pan koparkowy podczas pracy....
http://images24.fotosik.pl/209/fa2b437571abaf62med.jpg
A tutaj taki widok był juz po zakończonej akcji. Dzrewa powalone a korzenie wybrane łychą koparki..... Zastanawiamy się z mężem czy nie za mało tych drzew kazaliśmy powalić... ale cóż jeszcze zobaczymy jak to będzie wyglądać po oczyszczeniu z tych powalonych drzew...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia