GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
wtorek 06.05.2008r.
Coby wszystko nie było takie piękne to jeszcze wczoraj okazało się, że Pan koparkowy jak wjeżdżał pod oczyszczalnie i zakopał się, to w trakcie kręcenia kołami w miejscu nie dość, że wykopał peszel z kablem elektrycznym to jeszcze uszkodził go nam.... Dobrze, że tylko przerwał peszel a kable są w całości. Fakt jest taki, że mój mąż ma dodatkową, nieplanowaną wymiane peszla...
Tak to wygląda....
http://images34.fotosik.pl/243/b1a9c5027e05ee30med.jpg
A tak wygląda teraz teren przed domkiem... i pracownik odkopujący peszel.....
http://images27.fotosik.pl/208/457bb146c1cf9f7emed.jpg
dzisiejszy dzień pracy mojego męża, czyli cięcie powalonych drzew na polana do kominka.... :) :) :)
http://images27.fotosik.pl/208/726ba47beaa28375med.jpg
Kiedyś...to znaczy jeszcze wczoraj ten las dochodził prawie do tymczasowgo ogrodzenia...... a teraz jest więcej słońca na przyszłym tarasie.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia