GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Tak jak obiecałam, wstawiam drzwi z bliska. Mnie się bardzo podobają, choć rzeczywiście kolor złoty dąb odbiega od okien. Róznica jest mała ale jest. Z jedenj strony listwę już oderwaliśmy i musieliśmy zabezpieczyć, coby drzwi nie uderzały o ścianę.....
http://images24.fotosik.pl/219/9024a33a3fe6d3e4med.jpg
A tak w ogóle to dzisiaj ciężko pracowałam na budowie. Wróciliśmy dopiero po 22...tam teraz tak fajnie jest, cisza, spokój....
Wracając do tematu to zrobiłam porządek z moimi tujami. Wykopałam te uschnięte i od razu znalazłam przyczynę ich smierci.....
Tak jak widać na zdjęciu, wszystkie tuje cyprysy miały poobgryzane korzenie, to znaczy korzeni nie miały już.....i dlatego nie mogły rosnąć...
http://images23.fotosik.pl/217/6e6b995b394c2a13med.jpg
Na miejsce tych uschniętych wsadziłam nowe cyprysy z dużą bryłą korzeniową. Zobaczymy czy te przeżyją....oby.....
To było rano a potem sprzatałam całą posesję. Deski do drewutni, papiery do ogniska, gwoździe do pudełka a reszta śmieci niepalnych do worka i do wywiezienia.... Później pomagałam mężowi zasypywać piaskiem naszą oczyszczalnię i rury drenażowe z tyłu budynku, bo tam jeszcze nie były zasypane. W międzyczasie zrobiłam grila, bo jeść też trzeba od czasu do czasu... no i na takich różnych czynnościach minął mi cały dzień. pewnie jutro nie będę wstanie ruszyc rękami po dzisiejszych machaniach łopatą...ale cóż ile radości miałam z tego.....bezcenne.... :) :) :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia