Willa Jazgotka
Dziś zbyt wiele się nie działo.
Padał deszcz.
Niestety nie dowieźli na czas materiałów.
Więc przełożyłem dostawę na jutro.
Budowlańcy wytyczyli schody (ołówkiem po ścianie).
Wykonali część szalunku schodów.
Nowe kształty szybko pobudziły naszą wyobraźnię.
Podjęliśmy decyzję: robimy bardziej otwarty korytarz,
nie budujemy ścianki na schodach.
Ja za to nacieszyłem oczy pracą cieśli.
Byłem w tartaku i zobaczyłem artystę w trakcie pracy.
Oto krokwie i słupy dzieła cieśli, który wykona u nas konstrucję.
http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/65_348.ts1146248936681.jpg" rel="external nofollow">http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/65_348.ts1146248936681.jpg
http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/67_348.ts1146248946378.jpg" rel="external nofollow">http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/67_348.ts1146248946378.jpg
http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/68_348.ts1146248950641.jpg" rel="external nofollow">http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/68_348.ts1146248950641.jpg
To był piękny widok.
Wydawało mi się że facet dłubie w plastelinie (szło mu tak sprawnie).
Ale dotknąłem i upewniłem się to było drewno.
Dach robimy bez podbitki, ale za to z nabitką.
Konstrukcja już czeka.
http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/66_348.ts1146248941152.jpg" rel="external nofollow">http://kborycka.photosite.com/~photos/tn/66_348.ts1146248941152.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia