GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Dzisiaj zabezpieczyliśmy do końca nasze nowe schody. Teraz juz nic im nie straszne. Grube kartony do tego gabka i folia streczowa zasłoniły każdy stopień. Poręcze również są zasłonięte coby sie nie kurzyły... :) :) :)
No i jak to u nas bywa mamy kolejny problem.... cieknie nam woda w pomieszczeniu gospodarczym. Wczoraj sprzatałam to pomieszczenie no i wymiatałam cały pył jaki był po szlifowaniu na rurach. Pukałam i zamiatałam z rur no a potem zaczęła kapać woda z jednego zaworu no i tak kapie sobie.... Zawór jest pęknięty.... Jak wyjeżdżamy z domku to zakręcamy wodę ale trzeba wezwać hydraulika i od razu to naprawić. Z jednej strony dobrze, że stało się to teraz a nie dopiero jak będzie tam zabudowa, bo wtedy......nie chcę myśleć co byłoby wtedy.....
Chyba jeszcze nie wyczerpalismy całego worka pecha, jaki nas prześladuje od początku budowy.... Ja już nie chcę niczego złego więcej, chće tak jak inni normalnie sobie budować, bez problemów......
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia