GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Dzisiaj gapowe płaci mąz..... wczoraj miał dosypać węgla do zasobnika ale stwierdził, że jeszcze do rana wystarczy węgla... Po czym jak wstalismy, zjedlismy śniadanko ( dzisiaj nie musiałam jechać rano do pracy ) przez zupełny przypadek dotknął rurę przy zasobniku na wodę w pomieszczeniu gospodarczym.....a ona zimna... Oznaczało to tylko jedno...piec wygasł.... Bardzo ale to bardzo szybciutko ubrał się i pognał do kotłowni. Wrócił po godzinie....a bo wiesz to jeszcze piec wyczyściciłem a potem ustawiałem ustawy- bo zimniej na dworzu, więc trzeba je zmienić...
A teraz znowu jest cieplutko, chociaż ja w ogóle nie odczułam, zeby było zimniej. Podłogówka ma to do siebie, że bardzo powoli sie nagrzewa ale tez powoli się wychładza....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia