GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
Dawno nic nie pisałam... czas napisac....
Mieszka sie fajnie, chociaz na budowie.. ptaszki rano fajnie spiewają, powietrze jest swieze, las zielony, błoto blotniste... po deszczu...
Ale tak ogólnie to jest fajnie. Pokój na górze skończony, to znaczy wyszlifowany i pomalowany, brakuje tylko podłogi. Teraz na tapecie jest drugi pokój a w międzyczasie wiele innych prac na zewnątrz. To znaczy mąz skończył drewniana podbitkę z jedenej strony domku....na reszte zabrakło drewna ... :) i kasy, żeby dokupić... druga strona podbitki troszke poczeka. Wziął się też za skopane przez "fachofców" listwy przyokienne i robi je po swojemu to znaczy niszczy kiepska ich pracę i robi porządnie....Podocinał tez listwy przypodłogowe do salonu i korytarza ale.....nie mam bejcy, żeby pomalować je na rogach. AAA....pomalował tez ładnie mały korytarzyk na dole. Z listwami ( nie przyklejonymi jeszcze wygląda ....hmmm....PALCE LIZAĆ...
Postaram sie jutro wkleic pare zdjęć.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia