Bieszczadzka-prawie jak bieszczady
Płakać mi się chce, nic się nie dzieje na budowie a to chyba najcieplejszy listopad od 40 lat. Majster nabrał robót, każdy go pogania i dupa od dwóch tyg. Nie rozumiem tematu, to my im płacimy i jeszcze musimy się prosić żeby pracowali ?? what the hell? Chyba powinnam wybrać się do Meg na korespondencyjny kurs opieprzania opieprzaczy
No niby mają wejść w czw lub pt, ale i tak tracę nadzieję na dach w tym roku
Na pocieszenie, stary znalazł w Brzezinach w K-4 fajną cenę na blache Ruuki i bdb cenę na wykonawców. I co ważne sensowni się wydają.
I tak generalnie humor do bani.
koniec przekazu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia