Opowieści dziwnej treści -kamyk i spółka!!!:)))
No i wtoreczek się kończy!!!
Więc Łos przyjechał sapnął sobie (nie ryknął bo sie chłopaczyna spóżnił i nie chciał dolewać oliwy do ognia jak zobaczył moja minę)fotki porobił pochodził popatrzył i przeszło do rozmowy o kasce!!!
Więc za godzinkę spóżnienia dostał mniej kaski niż chciał (potem mu wyrównam)będzie miał większą motywację do pracki!!!
W piątek będzie spotkanko na szczycie kamyk i spółka Łoś i Pani Jola to se zabalujemy!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia