Opowieści dziwnej treści -kamyk i spółka!!!:)))
Co za dzień się trafił
Zaczynam powolutku mieć dość swojej ekipy budowlanej!!!!!!!!!!!!
Panowie zalewali strop nad garażem był kierownik budowy odebrał zbrojenie :
1.beton nie jest z betoniarni z której miał być (zagotowało mnie to do czerwoności bo mówiłem z której ma być )wstrzymałem lanie telefonicznie
Po rozmowie z właścicielem betoniarni(poniekąd jest to ojciec mojego wykonawcy) poszedłem im na rękę bo by ten beton musieli wylać gdzieś na trawę (mam chyba dopre serce? )
2.coś mnie tknęło i spytałem czy pamiętają że strop jest w dwóch poziomach
nio i jak myślicie pamiętali
3.co robią Panowie? rozbierają to co spie...lili a przecież w projekcie wszystko jest narysowane i opisane q..wa mać (a beton wylany)
4.kierownik ściągnięty raz jeszcze na budowę
5. ręce mi opadły do samej podłogi i jezdem wq...ny do granic(o MM nie wspomnę)
6.jak nie ochłonę do jutra to będzie jeszcze gorszy dzień
I pewnie nic bym o tym nie wiedział gdyby MM nie trzymała ręki na pulsie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia