Harce na górce, czyli jak Ofca ze Smokiem chatkę budowali
AKT III. Ruszamy!
Tak! Tak! Cezura jest oczywiście umowna, jak wszystkie cezury, ale ja taka przyjąłem i tyle - jako narrator, autor, podmiot prozaiczny czy cośtam mam prawo i ogłaszam przejście z fazy czysto koncepcyjno-hipotetycznej w fazę praktycznych działań i widocznych rezultatów (khem - to może trochę na wyrost, ale co tam )
Otóż moi mili wczoraj złożyłem w STOENie wniosek o przydział prundu. Jakby ktoś miał wątpliwości, uzasadnione i w pełni zrozumiałe, wziąwszy pod uwagę powyżej opisane zamieszanie działkowe, to dotyczy ona "naszej działki", czyli tej widniejącej na zdjęciach. Zdjęcia tej drugiej walnę tez za chwilę, co by wszyscy wiedzieli o czym jest mowa.
W każdym razie czuję, że pierwszy krok został wykonany.
One small step for man...
Właściwie to nie pierwszy, bo niby mapkę do celów projektowych już mamy, ale jak zastrzegłem - cezury są zawsze umowne.
Jutro ma się ostatecznie rozstrzygnąć galimatias działkowy - jeśli nie to ja to p... i robię rokosz. Buduje na mojej działce i tyle.
O! Od razu się lepiej poczułem! Czas zacząć zachowywać się jak prawdziwa menszczyzna, głowa rodziny. "Chyba kapuściana" mówi moja najukochańsza Żona Ofca.
Ciężkie jest życie XXI-wiecznego mężczyzny...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia