Harce na górce, czyli jak Ofca ze Smokiem chatkę budowali
Coś trzeba chyba dopisać, bo potem już sobie nie przypomnę co i jak. Wena mnie niestety opuściła i będzie bez poezji - sama proza, przynajmniej na razie.
Otóż jesteśmy już szczęśliwymi posiadaczami pozwolenia na budowę! Tak tak - to, co wydawało się niemożliwe stało się jednak ciałem! Nawet mamy je juz od 3 tygodni, co prowadzi mnie do bolesnego tematu naszego niepoukładania. Otóż trochę nam się osmknęła sprawa, Żona Ofca zachorowała, pan Inspektor Gadżet się wypiął, były święta no i summa sumarum pięczątkę PRAWOMOCNA uzyskamy dopiero jutro, czyli tydzięn później, niż mogliśmy. A było tak ładnie - wszystkie podpisy pod doręczeniem zebraliśmy itp a tu potem taki blamaż. Coż - bywa.
Tak czy siak wiele wcześniej i tak byśmy nie zaczęli, bowiem dopiero dopinam ekipę, kierbuda, materiały i inne sprawy i sprawki.
Ww. siły fachowe są już dogadane i pozostaje tylko piękne umowy wyrychtować. Ceny - stan surowy 56 tys, kierbud 3 tys. Ani dużo, ani mało. Tez nie mam sensu wyciskać ostatniego grosza z ludzi - jaka praca, taka płaca. Jesli będą dobrze się sprawdzać, to nawet gotów jestem i wypłacić premię.
Z materiałami mam zagwozd, bo okoliczne skłądy do najtańszych niestety nie należą. Więc będę chyba kombinował, ale zobaczymy jeszcze.
Największym zmartwieniem jest obecnie pogoda. Dziś coś na kształt śniegu popruszyło i popadam w lekka panikę. Co prawda ani kierbud ani wykonawca nie wyglądają na zdenerwowanych, ale to nie będzie ich dom, prawda?
W tak zwanym międzyczasie z naszego konta znikają niepostrzeżenie kalejne tysiaczki:
- opisywani archeolodzy - coś ok. 2000 wraz z opłatami urzędowymi
- kosztorys - 1000 (bez sensu - do dupy i jutro chyba będzie awantura, bo jest tak napisany, że sam musze wszystko jeszcze raz przeliczać
- studnia - 1400 (jest już od piątku woda, 13m wgłąb)
- kolejna rata dla architektów - 7500 (grrrr)
Daje to na dzień dzisiejszy koszt ok
17 800
Nie licząc drobnicy (wypisy z ewidencji za 70 zł itp.) czasu i telefonów. Ogólnie chyba zmierzamy do 20.000 a budowa się jeszcze nie zaczęła.
no ale co tam - ważne, że do przodu. I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy odcinek.
Mówiłem, że będzie sama proza życia?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia