Harce na górce, czyli jak Ofca ze Smokiem chatkę budowali
Od wczoraj wypaliłem z pół paczki i wypiłem 4 kawy, więc mogę wrócić do pisania.
W odpowiedzi na stanowcze rządania wysunięte przez Czytelników przesuwam wajhę w moim DeLoreanie i przenosimy się Back to the Future, aby zerknąć, jak to pobojowisko uwiecznione powyżej wygląda ponad rok później, czyli w marcu 2009:
http://i145.photobucket.com/albums/r232/depilator/dom_od_frontu_mar09.jpg
To od przoda, a od zakrystii:
http://i145.photobucket.com/albums/r232/depilator/dom_od_ogrodu_mar09.jpg
Od marca nic się nie zmieniło na zewnątrz, poza powolnym ubywanie burdelu budowlanego - ocieplenie i elewacje zostawiamy na jesien, co oznacza, że tej zimy będziemy sprawdzać, czy da się przeżyć w nieocieplonym domu
Walczymy z wnętrzami i wyglądło to pare tygodni temu tak:
UPDATED ! To już nowa fota:
http://i145.photobucket.com/albums/r232/depilator/salon_3lip09.jpg
Taki stan panuje mnie więcej do teraz - cały czas jakieś poprawki, doszpachlowywania, pierdzielenia...
Czas płynie, a właściwie nic się nie dzieje.
W środę przyjeżdża kuchnia - pierwsza duża rzecz od czasu podłóg :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia