Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    84
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    133

Jeżykowa chatka


AgaJeżyk

612 wyświetleń

Działka nasza.

Nastał czas "papierologicznej wojny".

Cierpliwie wygrywałam kolejne bitwy i potyczki.

Na poczcie byłam regularnym gościem ponieważ działka znajduje się w rejonie malowniczego Rezerwatu "Złota Góra".

Na temat budowy czegokolwiek wypowiadali się "wszyscy święci" z powiatu i starostwa. Na szczęście nie było Veto...

Kiedy dostaliśmy wyczekiwaną decyzję o warunkach zabudowy -

"nadejszła wiekopojmna chwila" (Sami swoi - uwielbiam)

aby wybrać projekt.

 

I problem, który przerobili chyba wszyscy.

Nawet nie będę opisywać - bo wszyscy "przelecą" i będą czytać dalej - bo ciekawsze

W akcie desperacji chciałam już "rzucić" się na projekt indywidualny.

Wyrysowałam mojej połowie rzuty - uzgodniliśmy, że są "gramotne" ...

i nagle - bingo!

Zawoja drewniana !

Prawie taką wyrysowałam - no może ciut większą.W kuchni miała być spiżarnia ale coś ją "zeżarło"... no trudno.

Moje rzuty były ociupinkę większe ale dla nas dwojga ...

Bierzemy Zawoję !

 

http://www.domdrewniany-projekt.pl/projekt-domu-253.html" rel="external nofollow">http://www.domdrewniany-projekt.pl/projekt-domu-253.html

 

Dodam, że nasza działka "zafundowała" nam pewne ograniczenia.

Las państwowy. Przyznam, że taki właśnie chciałam. Nie wpadnie mi tu obłąkaniec jakiś z siekierą i nie wyrżnie w jeden dzien tego luksusu - dla mnie luksusu... aaaaale - 12 metrów od lasu - zakaz zabudowy (dot. obiektów trwale związanych z gruntem). No i gimnastykuj sie tu człowieku z projektem.

Mało żem do rowu z domem nie wjechali ! Ale zmieścił się. Na styk.

Adaptacja też była "bujna" - a jakże.

Przeflancowaliśmy taras z elewacji południowej na zachodnią.

Zachody słońca na tarasie - już jestem naćpana !

Taras po stronie południowej ...byłby w rowie

Wywaliliśmy dwa okna dachowe od frontu. Po obydwu stronach - w pokojach zabudowane szafy pod skosami ...a w szafach okna ? Chore.

Dołożyliśmy za to okna w łazience. No przepraszam - nie po to buduję dom, żeby światło w łazience palić za każdym wejściem. Może projektant też ma taras na zachód słońca i ...naćpany był.

Jest jeszcze kilka drobnych zmian - ale ...nudne to będzie dla czytających.

Więc odpuszczam. Grunt, że całe to "projektowe majstrowanie" czyli adaptacja kosztowała mnie ...900,-. Za takie pieniądze można poszaleć. Szczególnie jeśli adatpujący projekt jest też kierownikiem budowy(takie - finansowo korzystne - dwa w jednym).

 

 

 

 

Muszę wyjaśnić coś baaardzo istotnego.

Mianowicie:

dlaczego piszę przeważnie w liczbie pojedyńczej.

 

BO WSZYSTKO ROBIĘ SAMA - przy wsparciu duchowym mojej szlachetniejszej połowy. No jeszcze finansowym - co baaardzo ważne.

Realizuję NASZE marzenie ale "ktoś na to robić musi" -jak powiada mąż.

 

 

Dużo tego ...chyba "wkleję" bo jeszcze mi gdzieś spier....niczy

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...