Jeżykowa chatka
Matka natura nie miota z nieba ale zesłała nam jakieś "syberyjskie podmuchy" o prędkości przekraczającej zdrowy rozsądek. Spaskudziła nam "złotą jesień" zdzierając w przyśpieszonym tempie liście z drzew i nie wiem jak wy - ja wiatru nie znoszę ! Zimnego tym bardziej !
Na budowie owoce pomysłów z cyklu "jakby tu zabezpieczyc otwory wszelakie". I nie przyszło nam nic mądrzejszego jak wkomponować weń zbrojoną folię. Cały czas zastanawiam się czy to był dobry pomysł ...
http://img263.imageshack.us/img263/3746/dsc0076ho.jpg
Dla uzyskania kontrolowanego przeciągu zostawiliśmy szczeliny wentylacyjne :
http://img688.imageshack.us/img688/5391/dsc0098l.jpg
Dalczego się zastanawiam ? Bo za każdym razem kiedy wpadnę na budowę będę podglądać moje bale pod tą "białą firanką" w obawie czy nie wylazły mi tam jakie parchy ... W końcu to folia ...
I chyba po raz pierwszy będę czekała na komentarze pt. : "Błąd"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia