W sobotę odebrałem wkłady kominowe.

Kwasoodporny o średnicy 140mm pójdzie do kotłą gazowego a żaroodporny 180mm do podłączenia kominka.

Oczywiście nasz piękny kraj niebyłby taki piękny gdyby po poerwsze nie trzeba było na nic czekać (rury przyszły po prawie 2 tygodniach) a na dodatek brakowało rury z szybrem do kominka.

Dowiedziałem się, że brakujące elementy i faktura będą w poniedziałek w związku z czym powiedziałem, że zapłącę również w poniedziałek :)

Wczoraj pojechałem zapłącić i okazało się, że kwota faktury jest wyższa od ustalonej wcześniej o prawie 300 złotych

Po długich negocjacjach, telefonach sprzedawczyni do szefowej stanęło na tym, że dostałem więcej rabatu izapłąciłem tak jak było umówione wcześniej.

Wszędzie chcą człowieka naciąć na kasę - ja nie wiem, chyba istneiej jakiś stereotyp, że jak ktoś buduje to ma kupę kasy i nie liczy tych dodatkowych paru stów.

http://images20.fotosik.pl/346/3c14cf82165383f7.jpg