Willa Jazgotka
Mimo przygotowanej dzień wcześniej rozpiski
"rzeczy do zrobienia na budowie" sobota zaczęła się tak jakoś leniwie.
Odwiozłem moje dziewczyny na dworzec morski.
Popłynęły tramwajem wodnym do Juraty.
A ja pojechałem na zakupy.
Po powrocie poskręcałem oprawki do tymczasowego oświetlenia
i pozawieszałem je prawie w każdym pomieszczeniu.
Po południu postanowiłem wykonać
jedną z dłużej odkładanych przeze mnie prac.
Wszedłem na dach, ale nie przez wyłaz (jest z drugiej strony komina),
tylko od zewnątrz (po drabinie).
Przeciągnąłem przez wylot wentylacyjny kable do satelity.
http://preview.aborycka.photosite.com/~photos/tn/3052854_1024.ts1154237510933.jpg
Wcześniej w pomieszczeniu nawierciłem otwór,
przez który Kasia przeciągnęła wiązkę przewodów.
http://preview.aborycka.photosite.com/~photos/tn/3052855_1024.ts1154237515819.jpg
Mam teraz na dachu 11 końcówek koncentryka (1 radio, 2 tv, 8 sat).
Resztę dnia spędziłem na przykręcaniu tymczasowych gniazdek i wyłączników oświetlenia.
W domu jest niesamowite echo, no i porządek .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia