Domek na Lubelszczyźnie
Wczoraj zaczęliśmy wreszcie robić hydraulikę w domu. Pozaznaczaliśmy też częściowo punkty dla elektryka, dziś mamy zamiar pozaznaczać do końca. Trochę się przeciąga to wejście panów elektryków, mieli w pierwszej połowie marca wejść i chyba nie zdążą Dwa razy mąż już dzwonił i za każdym razem mówili że za 3-4 kończą robotę gdzieś tam i wchodzą do nas.Dziś będzie ten trzeci raz...
Okna obejrzeliśmy, wydaje się że są w porządku, ale zobaczymy po montażu, w magazynie było kiepskie światło...Na razie muszą jeszcze chwilę w tym magazynie poczekać, chociaż droga już coraz lepsza się wydaje, może niedługo uda się wjechać.
Wczoraj też posprzątałam trochę w domku, pozamiatałam , uporządkowaliśmy drewno które jeszcze zostało i walało się w każdym pomieszczeniu po trochu. Poskładaliśmy je w jednym pokoju, od razu się w domu zrobiło dużo miejsca
W przyszłym tygodniu mam zamiar pobiegać po polach i pozbierać znowu trochę polnych kamieni, po zimie sporo ich powychodziło na powierzchnię.Nie mogę się doczekać już wiosny, coś bym zaczęła już z ogrodem robić, ale jeszcze ciut za mokro jest
Ale wiosna już chyba blisko, bo skowronek wczoraj śpiewał i dzikie gęsi leciały Chyba czas utopić marzannę...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia