Domek na Lubelszczyźnie
Na poddaszu karton-gipsy przykręcone,pokoje wreszcie wyglądają jak pokoje, a nie jak nie wiadomo co Cieszę się , bo spore wyszły, dopiero teraz widać. Dziś zaczęli parter.
Tylko jakiś problem z prądem mamy, wywala go nieustająco i trzeba biegać do skrzynki włączać. Już się nie mogę doczekać, kiedy nas podłączą, ale niestety pewnie nieprędko. Okazało się ostatnio, że papiery o rozbudowę sieci nawet do urzędu jeszcze nie złożone, bo nasz "ulubiony" sąsiad nie podpisał jakiegoś kwitka potrzebnego do złożenia dokumentów. A nie podpisał go bo mu się odwidziało budowanie u siebie skrzynki i czeka na pismo z lubzelu, które mu pozwoli na wycofanie się z umowy. Jedno z drugim niewiele ma wspólnego, ale tok myślenia tego człowieka mnie rozbraja od dawna i już nawet nie chcę wnikać, jaki związek między tymi dwoma sprawami odnalazł W każdym razie 13 listopada mija 2 lata odkąd złożyłam wniosek o podłączenie do sieci Budowa uczy cierpliwości, oj uczy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia