Modelowe opóźnienie czyli o Joasi i Adama budowaniu
Gdzieś pomiędzy 20 sierpnia a 10 września
Przyszedł czas dekarza i elektryków.
W międzyczasie murarze mieli skończyć ścianki działowe. Wyszło tak, że równolegle elektrycy kuli w piwnicy a murarze stawiali ścianki na poddaszu.
Pół nocy ślęczeliśmy nad kserem projektu planując gniazdka, kinkiety, lampy...
Zaplanowaliśmy wszystko.
Tylko pytanie Elektryka - Czy napewno nie chcemy wyłącznika światła w łazience? nieco nas zaskoczyło.
Dekarz nie miał czasu bo przez deszcze obsunęły mu się inne budowy.
Ale z niewielkim 20 dniowym opóźnieniem wszedł na nasz dach, a potem ja dokonałem czynu heroicznego i po przybitych łatach doszedłem do kalenicy dyskutować o piorunochronie i obróbkach komina.
Prace z elektrykami i dekarzem biegły luksusowo.
Elektryk znajomy, dekarz zaufany, sami brali potrzebne materiały z hurtowni, sami je wozili, ja tylko patrzyłem ja posuwa się robota.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia