Modelowe opóźnienie czyli o Joasi i Adama budowaniu
Żona ponownie.
Zagrypiło mnie i w związku z tym nie bywam na budowie. Mąż przy okazji gładzenia ścian (wczoraj minęła 330 gipsogodzina) bawi sie w fotoreportera i dzięki temu wiem co się dzieje. A dzieje się....Dziś wyrośnie obudowa kominka ( część murowana) i przykleją się do końca płytki w kuchni, a jutro przychodzą panowie od parkietu zagruntować podłoże.
Mamy jaworowy parkiet. Jasne, delikatnie usłojone śliczne klepki- rodzinka miała sporą frajdę układając na dywanie tymczasową podłogę w blokowym dużym pokoju. Zdjęcia oczywiście będą gdy pojawi się Mąż.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia