projekt indywidualny - zderzenie marzeń z rzeczywistością
W tym celu cofam się o dwa lata (tj. wiosna rok 2006)
Każda rodzina ma swoje własne powody dlaczego zapadła decyzja o zakupie działki/budowie domu całorocznego. Czasami jedno nie musi być związane z drugim, a czasami są to nie odłączne elementy.
U nas było to związane z "organoleptyczną" możliwością porównania jak się żyje w blokowisku ewentualnie centrum miasta a jak się żyje "na łonie natury" - w trakcie lata w domku letniskowym z dala od miasta.
Czyli : żadne słowa nie są w stanie tego przekazać - i nie istotne iż w zimę trzeba czasami odgarnąć śnieg, czasami naprawić dach, udrożnić szambo. Naprawdę warto.
RADA : słuchać się starszych
Jak mi rodzice /jak byłem młody/ mówili - kup sobie działkę - kiedyś Ci się przyda - a ja im odpowiadałem : eeee.
Tak to miałbym już w roku 2000 działkę w aleksandrowie 2ary, kiedy to działki niedaleko centrum kosztowało 10 zł/m2.
Więc na wiosnę 2006 postanowiliśmy kupić albo dom do remontu (brak czasu i wiadomości związanych z budową) lub pójść na żywioł i kupić działkę a nad budową zastanawiać się później.
Określiliśmy sobie założenia tj.
1. odległość od miasta
2. wielkość
3. rodzaj okolicy/sąsiedztwa
4. odległość do najważniejszych miejsc (szkoła, apteka, komunikacja, itp)
I zaczęło się szukanie - i trwało ponad rok.
Dlaczego tak długo? - bo wziąłem sobie do serca najważniejszą radę a zarazem iż nie złamię tej zasady :
RADA : nie kupuj pochopnie kota w worku
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia