projekt indywidualny - zderzenie marzeń z rzeczywistością
Mamy działkę.
Od czego by tu zacząć
to dla rozgrzania "pod nóż" poszły urzędy.
Wydawało mi się iż najlepiej to w pierwszym etapie otrzymać Warunki zabudowy dla naszej działki (brak planu zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu - tylko istniejące studium) - więc pierwsze kroki skierowałem do urzędu gminy.
no i zostałem uświadomiony...
iż aby złożyć wniosek o WZ powinien im dostarczyć masę dodatkowych dokumentów - życzę powodzenia tym inwestorom którzy upierają się aby przed zakupem działki załatwić WZ.
- no to najpierw mapa 1:1000 w geodezji - po znajomości 3 tygodnie
- no to warunki techniczne dla przyłączy (gaz, woda, prąd) - we wszystkich tych urzędach (tak - to nie są firmy - to są skostniałe urzędy) - urzędnicy mieli dziwne poczucie humoru "my mamy czas" - zapraszamy za miesiąc.
no cóż , w końcu po kilku moich natarczywych telefonach się pospieszyli.
toteż na początku lipca 2007 miałem już wszystko co potrzeba do zlożenia wniosku o wydanie warunków.
Wypełniłem sobie wniosek i z mapką oraz warunkami zadowolony zaniosłem do gminy. A tam pani z uśmiechem na ustach mówi abym na mapke wrysował zarys swojego domu i dopisał w jakiej odległości od drogi chcę domek.
No to zdębiałem - wydawało mi się że po co mam wiedzieć przed warunkami jaki chce mieć dom skoro nie znam warunków , a ta pani się mnie pyta o odleglości co do metra.
RADA : przy pierwszej wizycie zapytać o wszystko po kilka razy, nawet o najgłupsze rzeczy
bo potem tylko człowiek czas traci.
No i grzecznie podziękowałem Pani, powiedziałem że ją jeszcze odwiedzę jak ostatecznie się namyślimy jak umieścić dom na działce.
A tak wygląda nasza działka, i pierwotne dwa pomysły na umieszczenie domu na działce o których już wcześniej dyskutowaliśmy na forum
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fabc6b8f905b2aae" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/385/fabc6b8f905b2aaem.jpg
po lewej stronie dojazd od drogi prywatnej (ze służebnością) a od południa od drogi która kiedyś będzie gminną a na razie jest na etapie wykupu i nawet w urzędach nie potrafią powiedzieć jakiej szerokości drogę będą robić i komu zabierać kawałek działki pod poszeżenie drogi - i jak im odpowiedzieć ile metrów od drogi ma być dom.
Ostatecznie po dyskusjach również na forum postawiliśmy na opcję "B",
aczkolwiek były głosy podzielone
http://forum.muratordom.pl/umieszczenie-domu-i-ogrodow-na-dzialce,t103033.htm" rel="external nofollow">wątek o rozmieszczeniu domu w stosunku do stron świata
No ale został do rozwiązania temat "jak daleko od drogi".
No to zaczęliśmy szukać pomocy, po przestudiowaniu ze znajomym geodetą planów co do tej okolicy - ostatecznie wyszło że to od strony sąsiada będą poszerzać drogę więc mogę sobie mierzyć już docelowo.
2007-sierpień
W międzyczasie zaczęliśmy szukać architekta, który nam wykona projekt domu (zdecydowaliśmy się na indywidualny), bowiem większość gotowców jest jak dla nas zrobiona "nie życiowo" i bez polotu razem wziętych - i wielkość zmian który byłyby do wykonania jednoznacznie stawiała na projekt indywidualny.
zresztą prawda jest taka iż za projekt indywidualny niewiele się dopłaca po tym jak się zsumuje wszystkie wydatki związane z gotowcem a otrzymaniem pozwolenia na budowę.
Po rozmowach z kilkoma architektami " tzw. "casting", obejrzeli mapkę, pomyśleli, powiedzieli trochę słów ale rozmowy się "nie kleiły" i nie były otwarte.
2007-wrzesień
Aż któregoś razu umówiliśmy się z kolejną osobę, sam zaproponował aby wziąść mapki na spotkanie, ale spotkać się na terenie działki "bo chce obejrzeć okolicę. pogadaliśmy sobię trochę, następnie pojechaliśmy do okolicznego baru aby przelać nasze rozmowy na kartki - i co najważniejsze - pierwsze co zauważył (czego nie dostrzegli inni poprzednicy) iż w granicy stoi budynek gospodarczy sąsiada, do którego najprawdopodobniej będziemy mogli "przytulić" nasz garaż i zaoszczędzimy 4m od granicy.
Przed ostateczną decyzją zrobiliśmy jeszcze wizje lokalną na poprzednich projektach architekta, porozmawiałem z inwestorem który też korzystał z jego usług, no i po długich debatach co do wyglądu umowy, właściwie bez targowania podpisaliśmy umowę.
Oczywiście efekt prac będzie widoczny dopiero za 2 miesiące bowiem musieliśmy czekać w kolejce.
2007-listopad
No i w trakcie tego czekania w końcu dostaliśmy warunki zabudowy - dokładnie takie jak chcieliśmy - więc było YUUUPI.
pozatym nakreśliliśmy sobie własnoręcznie wstępny projekt rozmieszczenia pomieszczeń i zamieszczam go poniżej. - oczywiście nie omieszkaliśmy na jego temat podyskutować na forum - wiele rad było wziętych pod uwagę przy rozmowach o kolejnych wersjach projektu -
http://forum.muratordom.pl/co-sadzicie-o-moim-projekcie-indywidualny,t116299.htm" rel="external nofollow">konsulatcje na forum o projekcie
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fc53b95d2ca1e77e" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/33/fc53b95d2ca1e77em.jpg
kolejne ewolucje/rewolucje projeku będę umieszczał w swoim czasie
krótko szkicując założenia co do domku to miało być tak
domek w poziomie (tj. parterowy) ewentualnie z jakąś antresolą - ale bez poddasza użytkowego - no w końcu mamy dużą działkę to i duży dom się zmieści - a po co biegać po schodach
powierzchnia użytkowa : 180 metrów + 40 garaż/magazynek
powierzchnia zabudowy : 260 metrów
taras od zachodu,
od północy ogród (aczkolwiek na pewno zacieniony przez dom nie będzie)
a jak się to rozwinęło to opowiem trochę później.
część następna dziennika będzie o planach związanych z płotem, prądem, itd
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia