Nasza sielanka
Kolejny maleń ki kroczek zrobiony. Dzieś przyszło pozwolenie na ścięcie trzch drzewo - krzaków i tym samym będziemy mogli zrobic mostek przez rów melioracyjny do działki. Teraz mąż siedzi i myśli ile nawieść ziemi i gruzu , żeby podnieść domek , bo wody podziemne są płytko. Tak sobię myślę , że trzeba będzie jechać i zrobić jakieś foto tego kawałka ziemi na pamiątkę i żeby mój dziennik zrobil się choć odrobinkę ciekawszy
Wczoraj też zrobiliśmy wstępny kosztorys , taki realny , a nie ten z projektem w którym panele drozsze od parkietu są podane, liczymy , że cała przygoda " sielankowa" wraz z gruntem wyniesie nas ok 300 000. :) Ciekawe czy o realne???????
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia