Nasza sielanka
Byliśmy dziś kontynuwać szykowanie warzywniaka , pozostało jeszce ze dwie do trzech godzinek pracy i pozostaje sama przyjemnośc czyli wysadzanie :) I nareszcie koparka dojechał do nas . Gruz został wsypany do salonu . Teraz trzeba go rozłożyć , częścć wsypać do korytarzyka , ale teraz to już ręczna robota. Niestety koparka złapała gumę na samym początku gruzowania gara żu i niby jutro rano ma być dokończona robota.Belki stropowe od strony tarasu zostały już zamurowne , pociągnięto reszte ściany . Ściana od strony kuchni też już pociągnięta.Fotek ni ma , bom zapomniała aparatu :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia