Nasza sielanka
Byliśmy wczoraj z tesciami na budowie po mega burzy , która przeszła nad Jagodnikiem i zalała jeszcze mocniej przejazd pod wiaduktem. W sumei , mówie a po co jechac i łazić po blocie , ale Seba kazał przeprowadzić mi inspekcje rozpoczętych ścianek działowych w kuchni , witrolapie i spizarni. I na całe szczęscie , że pojechałam , bo oczywiście kuchnię źle mi wymurowali . Dziś poprawka była i pozostał do dokonczenia ścianka dzialowa witrolpu. Panowie przygotowali otwory okienne i hmmmm rapowali? tynkiem tyż , nowo zakupionym agregatem na okoliczność budowy naszego domu:)Tzn nie my zakupiliśmy , a nasz znajomu , który kieruje budową.Jutro nie pracują , bo maja jakiś pogżeb , chociaż i tak za bardzo nie ma co tam robić już dla nich. Czekamy na poniedziałei z dreszczykiem emocji , bo będą montowane okienka:D i zaraz panowie obrobią już na gotowo do tynkowania.Pchamy budowe do przodu za pomocą finansową rodzinki i mamy nadzieję na kredy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia