Nasza sielanka
I po wypoczynku , krotko no , ale lepiej tyle niż nic. Ślub z bankiem zawarty na osiem latek , jutro wizyta w sądzie i kasa pojutrze :) .Byliśmy na oględzinach domku i tynki w częsci mieszkalnej schną , a garaż i kotłownia zarzucone. Zauważyłam , że tynk w kuchni popękał . Trzeba coś z tym zrobić . Teraz czekają ścinay na przetarcie piaskiem kwarcowym . Na dniach rozprowadzamy rurki wodne i zdecydowaliśmy na miedź . A czy dobrze , wyjdzie w praniu . Hmmmmmmm , zdały by się jakieś fotki , bo dawno nie pstrykałam . Może jutro nie zapomnę aparatu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia