Nasza sielanka
Z racji wyjazdowego weekendu nie byłam na budowie od środy , ale napiszę co się dzieje i może dziś uda się zrobić foteczki. Kabel w ziemi założony już w piątek . Fundamenty i ściany do polowy okna ocieplene i być może zajechane klejem w sobotę. Parapety wewnętrzne mialy być zamontowane w sobotę , zobaczymy . Sufity wszystkie już wykończone .Na ten tydzień ma być w środę szambo , dziś może będzie wiadomo coś odnośnie hydraulika , może prą dalej się zrobi , zamontujemy drzwi zewnętrzne , skończymy podłogę w kotłowni pod piec.
Po rozmowie z naszym znajomym budowlańcem dotyczącej wysychania budynku doszliśmy do wniosku , że zamieszkamy narazie w prowizorce. Tzn zrobimy kuchnię i lazienke , ale reszte machniemy na biało jeden raz ( sufity moga pękać i na wiosnę się pogipsuje co doschnie) , a na podłogi tam gdzie panele kupimy zwykłą wykładzinę dywana tzw budowlaną , a na to na wiosnę pójdą panele. Swoję droga , wymyślili taką tanią wykładzinę chyba dla takich szleńców jak my , co to po 8 miesiącach od wbicia łopaty bedą się wprowadzać. Nie ukrywam , że odpowiada mi to nawet , bo bedę zimą sobie myśleć nad kolorkami , może nowymi mebelkai , a i panele nie zniszczą się przy wykańczniu góry.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia